JT Cleaning najlepiej przepracował zimę

JT Cleaning najlepiej przepracował zimę

Za nami wstęp do rundy wiosennej Gminnych Rozgrywek Amatorów. Zaczęliśmy od Pucharu Ligi – Wiosna 2016 i można się było przekonać w jaki sposób zespoły spędziły zimę. Najlepiej okres po zakończeniu rundy jesiennej przepracowali zawodnicy JT Cleaning. Widać to było po pierwsze po... ilości zawodników wpisanych do protokołu (14), a po drugie po wynikach.

W grupie finałowej, czyli wśród drużyn, które tydzień wcześniej wygrały mecze rundy eliminacyjnej i awansowały do „final four” JT Cleaning rozpoczął występy od remisu 2:2 z Wodociągami. Na trafienia Tomasza Kulczyka i Bartłomieja Kaczorowskiego rywale, choć grali mając w składzie jednego zawodnika mniej, zdołali odpowiedzieć trafieniami Roberta Bisagi i Mariusza Bieni. W drugim występie „młodzieżowcy” zagrali już znacznie lepiej w defensywie i nie pozwolili Urzędowi Gminy Oświęcim strzelić gola, a sami dwa razy ulokowali piłkę w bramce przeciwnika, po strzałach Kamila Walusa i Andrzeja Batorego. Regularność okazała się także mocną stroną zawodników JT Cleaning w trzecim występie, przeciwko Reanimacji, bo znowu strzelili dwa gole, po uderzeniach Kamila Walusa i Andrzeja Batorego. Przeciwnicy natomiast tylko raz zdołali odpowiedzieć celnym uderzeniem, a to oznaczało, że JT Cleaning z dwoma zwycięstwami i remisem na koncie zdobył pierwsze wiosenne trofeum.

Wodociągi zajęły drugie miejsce z dwoma remisami i jednym zwycięstwem. Jeszcze grając w niepełnym składzie pokonały wprawdzie Reanimację 4:2 (Mariusz Bienia strzelił dwa gole, a pozostałe dorzucili Łukasz Gasidło i Robert Bisaga uderzeniem przez całe boisko), ale w ostatnim swoim występie, już w komplecie, a nawet z jednym zawodnikiem na zmianę, zremisowały 0:0 z Urzędem Gminy Oświęcim.

Ubiegłoroczny mistrz ligi oraz zdobywca Pucharu Ligi – Jesień 2015 musiał się tym razem zadowolić trzecią pozycją z jednym zwycięstwem na koncie. Zaczął bowiem od pokonania 2:1 Reanimacji, po golach Marka Krawczyka i Sebastiana Smolarka, którzy odpowiedzieli na trafienie Pawła Żydzika. Porażka i remis w kolejnych spotkaniach oznaczają, że urzędnicy „zasiedzieli się” zimą i będą musieli mocniej potrenować jeżeli chcą obronić pozycję z jesieni.

Warto też dodać kilka słów o beniaminku, czyli Reanimacji, bo choć przegrała wszystkie trzy mecze w grupie finałowej, zaprezentowała się jako ciekawy zespół, którego najlepszym strzelcem okazał się Artur Wądrzyk, autor obu goli w spotkaniu z Wodociągami.

Dodajmy jeszcze, że w meczu o piąte miejsce WSO Muzeum, choć szybko straciło gola po strzale Grzegorza Iwanickiego, wygrało z Husarmią 4:1. Maciej Wasztyl błyskawicznie wyrównał i jeszcze po chwili zapewnił „muzealnikom” prowadzenie, a Dominik Dróżbik i Krystian Szczepaniak dorzucili kolejne gole. Ten wynik i gra świadczą o tym, że po rundzie jesiennej, w której WSO Muzeum przegrało wszystkie mecze, do wiosennych rozgrywek zespół przystępuje mocno podbudowany. Zwłaszcza, że... przybyło przeciwników. Do rozgrywek zgłosiło się bowiem 8 zespołów – jako ostatni wpisał się do rozgrywek zespół Abrakadabra. A więc od najbliższego czwartku (21.04) od godziny 18.00 na sztucznej trawie boiska Orlik w Brzezince rozgrywane będę co tydzień cztery mecze. Mistrza GRAM na Orliku Wiosna 2016 poznamy w przeddzień francuskich mistrzostw Europy, czyli 9 czerwca. Emocji i bramek na pewno nie zabraknie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości