Zastępca wójta dał sygnał do ataku

Zastępca wójta dał sygnał do ataku

W pierwszym meczu 4 kolejki rozgrywek GRAM na Orliku zmierzyły się drużyny Urzędu Gminy Oświęcim i Abrakadabry. Patrząc na tabelę można było pomyśleć, że faworytami będą wyżej sklasyfikowani po 3 kolejkach „czarodzieje” i to oni strzałem swojego najlepszego strzelca Dawida Zielińskiego, który trafił z rzutu wolnego, w 3 minucie wyszli na prowadzenie. Podrażnieni stratą gola urzędnicy błyskawicznie przypomnieli sobie jednak, że jesienią w rozgrywkach na sztucznej trawie boiska w Brzezince to oni byli bezkonkurencyjni. Sygnał do ataku dał zastępca wójta Mirosław Smolarek, który z obrony włączył się do akcji ofensywnej i wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Błyskawicznie jego śladem poszedł Piotr Kraj – kierownik Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych, który także z defensywy ruszył do ataku i zapewnił swojej drużynie prowadzenie. Pozostałe gole w pierwszej połowie były już dziełem Sebastiana Smolarka, który przypomniał wszystkim, że jesienią był królem strzelców. Trafił bowiem w 12, 16 i 17 minucie, klasycznym hat-trickiem podwyższając rezultat na 5:1. Po przerwie Marek Krawczyk jako pierwszy wpisał się na listę strzelców, zdobywając bramkę w 22 minucie, ale tym razem trafienie „urzędników” zmobilizowało drużynę Abrakadabry, która golami Michała Sanaka w 29 minucie i Sebastiana Byliny w 36 minucie, spróbowała ruszyć w pościg. Sebastian Smolarek znowu popisał się jednak drugim szybkim hat-trickiem, pokonując Mateusza Nowotarskiego w 36, 37 i 39 minucie, a pieczęć na zwycięstwie 10:3 postawił Janusz Baran.

Ci którzy ostrzyli sobie apetyt na ostre strzelanie po 13 golach w pierwszym spotkaniu w następnych meczach musieli się zadowolić... emocjami. W meczu na szczycie, lidera z wiceliderem, czyli Wodociągów z JT Cleaning zanotowaliśmy bowiem remis 3:3. Wprawdzie pierwszego gola dla Wodociągów Janusz Huk strzelił już w 3 minucie, ale w odpowiedzi trafili Grzegorz Mroczka w 11 minucie oraz Andrzej Batory w 16 minucie i rywale wyszli na prowadzenie, które stracili w przedostatniej minucie pierwszej połowy. Wynik 2:2 utrzymał się do 27 minuty, bo wtedy Robert Bisaga znowu zapewnił prowadzenie Wodociągom, ale w 30 minucie Andrzej Batory drugi raz wpisał się na listę strzelców i ustalił wynik. Do końca, choć obydwie drużyny atakowały, nikomu nie udało się już bowiem ulokować piłki w siatce.

Sześć goli padło także w trzecim spotkaniu, w którym zajmujący po 3 kolejkach ostatnie miejsce w tabeli zespół WSO Muzeum wygrał 4:2 z Reanimacją. Krystian Szczepaniak w 7 i 8 minucie strzelił dwie pierwsze bramki meczu, na które w 10 minucie odpowiedział Przemysław Lachowicz i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem „muzealników” 2:1. Gdy tuż po wznowieniu gry po przerwie Przemysław Lachowicz strzelił swojego drugiego gola i wyrównał, rywale pokazali, że są odporni psychicznie, bo jeszcze raz zwarli swoje szeregi i golami Macieja Wasztyla w 23 minucie oraz Tomasza Pielesza w 30 minucie znowu wypracowali dwubramkową przewagę i wygrali pierwszy mecz w sezonie!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości