Awansem i odrabianie zaległości

Awansem i odrabianie zaległości

Czwartkowe mecze na sztucznej trawie boiska w Brzezince były z „dwóch światów”. Najpierw spotkały się bowiem drużyny Abrakadabry i Beniaminka awansem otwierając piątą kolejkę Gminnych Rozgrywek Amatorów na Orliku o Puchar Wójta Gminy Oświęcim Bartosza Alberta w sezonie 2016/2017. A następnie rywalizowały zespoły WSO Muzeum i Wodociągów zamykając czwartą serię gier rundy jesiennej.

Obydwa mecze miały jednak wspólną cechę. Były zacięte i trzymały do końca w napięciu. Beniaminek zaczął co prawda lepiej i po golach Tomasza Jończyka z 7 minuty oraz trafieniu Artura Kajora z 12 minuty na przerwę schodził prowadząc 2:0. Po zmianie stron przypomniał jednak o sobie snajper Abrakadabry Dawid Zieliński i w 24 minucie strzelił kontaktowego gola. Następnie osłabił jednak swój zespół i choć gdy zszedł po żółtej kartce z boiska jego koledzy przetrzymali 2-minutowe osłabienie to jednak stracili tyle sił, że w końcówce Beniaminek zaczął... odjeżdżać. Artur Kajor w 35 minucie drugi raz wpisał się na listę strzelców, a w 37 minucie Krzysztof Ciemiera podwyższył rozmiary prowadzenia młodzieży na 4:1. W piłce nożnej w ogóle, a w grze na Orliku w szczególności przewaga trzech bramek nie pozwala jednak na rozluźnienie. Zapomnieli o tym piłkarze Beniaminka i zafundowali sobie nerwową końcówkę. W 38 minucie bowiem Dawid Zieliński zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu, a w 40 minucie Kevin Szacel tak niefortunnie interweniował w swoim polu karnym, że skierował piłkę do siatki. Gdyby nie fakt, że do końcowego gwizdka pozostało już w tym momencie tylko kilkanaście sekund mogłoby się zrobić gorąco. A tak to „czarodzieje” nie zdążyli już rozegrać akcji i musieli przełknąć gorycz porażki 3:4.

Zaskakująco wyrównany przebieg miał także drugi mecz, w którym wicemistrz z poprzedniego sezonu – zespół Wodociągów „męczył się” z zamykającą tabelę drużyną WSO Muzeum. Ba, to „muzealnicy” w 5 minucie wyszli na prowadzenie, bo bramkarz Wodociągów zaatakowany przez Pawła Kaima wybijając piłkę nastrzelił rywala i odbita futbolówka wylądowała w siatce. Faworyci otrząsnęli się dopiero pod koniec pierwszej połowy, a ich „katem” okazał się Mariusz Bienia. W 15 minucie okazał się najsprytniejszy w podbramkowym zamieszaniu. W 20 minucie zamknął akcję po podaniu wzdłuż bramki i ustalił wynik pierwszej połowy na 2:1, a w 30 minucie skorzystał z błędu obrońcy rywala i po kiksie trafił z pola bramkowego. Po skompletowaniu hat-tricka snajper Wodociągów oddał głos Dawidowi Winklerowi, który w 33 minucie zdobył gola na 4:1. I choć ostatnie słowo – czytaj bramka – należało do zespołu WSO Muzeum, bo Maciej Wasztyl po solowej akcji trafił w okienko, to uczynił to zbyt późno. Do końca meczu pozostało już bowiem w tym momencie 30 sekund i losy spotkania zostały rozstrzygnięte.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości